Z cyklu recykling użytkowy - stary karnisz

 Recykling to coś co bardzo lubię. A czego nie lubię? Nie lubię wyrzucać rzeczy.

W starym domu, który kupiliśmy praktycznie nie było nic do odzyskania, przerobienia czy naprawy.

Z takiej przyczyny, że prawie nie było niczego a to co zostało było współczesne lub stare i bardzo zniszczone i tylko dlatego zostało.

Zostały karnisze, stare i zniszczone. Jednak ja wiedziałam, że uda się jeszcze przywrócić do życia przynajmniej na jakiś czas.

Brudne i każdy w innym kolorze. Trzeba było je umyć, obciąć końcówkę na podwójną rurkę, zeszlifować lakier i pomalować na ten sam kolor co parapety drewniane.

Pokój dzienny został doposażony o karnisze za cenę własnej pracy.

Są z nami już półtora roku i na pewno zostaną na dłużej.










Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wentylacja na nowo i mały lifting piwnicy

Rozmnażanie róż z łodygi cz.1

Stare fundamenty - hydro i termoizolacja fundamentów w starym domu z piwnicą