Nasze plany na remont starego domu

Z niecierpliwością czekamy na kwiecień i pierwsze chwile w siedlisku, gdzie po dokładnych oględzinach zaplanujemy harmonogram prac remontowych.

Sytuacja trochę się zmieniła jeśli chodzi o czas jaki sobie początkowo daliśmy na remont.
Miało być kilka lat na remont a w tym czasie mieszkalibyśmy w naszym obecnym mieszkaniu z końcówką kredytu hipotecznego. Jak to w życiu bywa plany trzeba było zmienić. Zmieniliśmy.
Sprzedaliśmy mieszkanie w bloku i przeprowadzamy się do kupionego nowego starego domu do generalnego remontu. Wiąże się to z tym, ze będziemy tam mieszkać i jednocześnie remontować.
Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to komfortowe rozwiązanie, ale podjęliśmy tą decyzję z pełną świadomością. Wolność od zadłużeń i kredytów okazała się dla nas ważniejsza.

Poniżej ściana frontowa północna domu.


Tak więc przeprowadzamy się w kwietniu.
Na pierwszy ogień idzie oczywiście sprzątanie całego siedliska na zewnątrz i w środku budynków. Dopiero po wywiezieniu wszelkich śmieci i nienadających się pozostałości zostaną zaplanowanie prace remontowe w budynkach przy pomocy architekta konstruktora.

Prace remontowe będą toczyły się równocześnie na zewnątrz i wewnątrz domu.
Wewnątrz wszelkie prace planujemy wykonać sami z pomocą rodziny.
Na zewnątrz wymianę pokrycia dachowego wraz z montażem okien dachowych i zadaszeniem ganku zlecimy firmie.
Montaż nowego pieca gazowego również wykona firma (dom posiada dwa źródła ogrzewania piec węglowy oraz piec gazowy).

Wymiana pokrycia dachowego i montaż rynien jest priorytetem i musi się odbyć jak najszybciej, ponieważ obecnie dom nie posiada rynien i zalewane są ściany zewnętrzne i drewniane ramy okienne gdzieniegdzie zdążyły przegnić.

Budynek gospodarczy od frontu z bramą, która służy za wjazd do "garażu" i z kuchnią letnią z piecem węglowym oraz warsztacikiem.


Tak więc powtarzając pierwsze zdanie z posta z niecierpliwością czekamy na kwiecień i pierwsze chwile w siedlisku.

Do zobaczenia :)

Komentarze

  1. Widzę, że przeżywacie podobne rozterki jak my trzy lata temu. Życzę wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszek, przeglądałam Twojego bloga już dawno temu, zanim jeszcze myślałam o pisaniu własnego a przeszukiwałam internet i podczytywałam jak innym się żyje na wsi. Wiele rzeczy, które tam robicie są mi bardzo bliskie i z pewnością część będę realizować sama.
      Dziękuję Ci za komentarz. Pozdrawiam i życzę owocnej pracy w rozpoczynającym się sezonie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wentylacja na nowo i mały lifting piwnicy

Stare fundamenty - hydro i termoizolacja fundamentów w starym domu z piwnicą

Rozmnażanie róż z łodygi cz.1